Mojżesz i Freud to Żydzi.
Mojżesz mówi grzech.
Freud mówi przyczyny.
Mojżesz mówi pokutuj.
Freud mówi analizuj.
Całe wieki ludziom bliżej było do Mojżesza, dzisiaj do Freuda.
Mimo, że wierzę Freudowi, to zauważam, że nastąpił niebezpieczny brak równowagi, i jak mawiał Marcin Luter : "pijany chłop wepchnięty na konia, spadł z niego, z drugiej strony".
Ostatnie lata (po 40-tce) skupiłem się na poszukiwaniach i analizie. Przynosi mi to dużo pożytku, ale wyraźnie, i coraz wyraźniej widzę, że koncepcja grzechu jest kluczowa.
Przeszłości nie zmienimy, możemy ją ewentualnie zrozumieć, odczuć i przeżyć.
Do Boga, do Jego Światła i Chwały jest dla nas otwarta droga. Każdego dnia, jak mówił Mojżesz: "możesz wybrać życie".